Dalsza cześć przygód w trakcie syberyjskiego „spaceru” przez Ałtaj. W czwartym dniu wyprawy docieramy do Beltir oraz w wysokie partie gór. Pogoda nie daje ani chwili wytchnienia. Przed południem słońce i upał, następnie burza a do końca dnia porywisty, lodowaty wiatr. Spora amplituda jak na jeden dzień.
Znaleźliśmy się na wysokości 2700 m n.p.m. Możemy z większym spokojem ducha kontynuować dalszy marsz, bo przepracowaliśmy w sobie (prawie do końca) dotychczasowe rozterki związane z krótszą trasą przez góry.
super! kolega Michał pokazuje swoją prostą dobrą duszę. gratuluję ci Kubo wspaniałego TOWARZYSZA!
Dziękuję 🙂 Bardzo sobie cenię towarzystwo i zdanie Michała.