Wysokie góry, półpustynie, stepy, lodowce, tundrowa roślinność, zalesione doliny, rzeki i jeziora. Uznaliśmy że marsz przez tak zróżnicowany obszar będzie wyśmienitą okazją do survivalowego treningu.

plansza_700
fot.: Zabara Alexander @ CC-BY
Z Wikipedii:

Ałtaj (…) system górski w Azji Środkowej, na terytorium Rosji, Kazachstanu, Chin i Mongolii. Rozciąga się na długości ponad 2000 km od równin pustyni Gobi ku północnemu zachodowi, rozszerzając się w części zachodniej.
Ałtaj leży w chłodnej, kontynentalnej odmianie klimatu umiarkowanego, który jest dość surowy i cechuje się dużymi kontrastami termicznymi i opadowymi; występują mroźne zimy i krótkie, chłodne lata. Część wysokogórska (powyżej 1700–2400 m n.p.m.) pokryta jest łąkami i górską tundrą, niżej występują bogate lasy (około 70% powierzchni Ałtaju), które przechodzą w stepy, a na wschodzie w półpustynie. Granica wiecznego śniegu znajduje się na wysokości 2200–2300 m n.p.m. na zachodzie do 3000–3500 m n.p.m. na wschodzie. W najwyższych partiach pojawiają się liczne lodowce o łącznej powierzchni ok. 900 km². W górach występuje ponad 3000 jezior (głównie pochodzenia glacjalnego), a także liczne rzeki (obszar źródłowy Obu i Irtysza) (…). Najwyższy szczyt – Biełucha (4506 m n.p.m.).

gdzie_jest_altaj_700

Dla nas Ałtaj to rejon wyprawy survivalowej w roku 2014. Po zeszłorocznym przebyciu Uralu Polarnego nabraliśmy jeszcze większego apetytu na kolejne syberyjskie zakątki. Tym razem znajdziemy się blisko 3 000 km na południowy wschód od pasma Uralu Polarnego oraz 5 000 km na wschód od domu.
Z Polski wyruszamy w połowie sierpnia. Samolotem dotrzemy do Nowosybirska, a następnie pociągiem i autobusem dojedziemy do Gornoałtajska oraz wsi Kosz-Agacz, w której rozpoczniemy marsz. Wstępny plan zakłada skierowanie się na zachód i dotarcie przez suchy step do linii gór. Zwrot na północ i przemarsz przez góry Ałtaju pozwoli dotrzeć do miejscowości Kuraj, w której złapiemy transport do domu.

Założenia naszej wyprawy:

  • Szacowana długość marszruty w podstawowym wariancie to około 140 km, w tym znaczna część przez wysokie partie gór.
  • Rozpiętość wysokości na których się znajdziemy to od niespełna 2 tys. do 3,5 tys m n.p.m.
  • Podobnie jak w zeszłym roku, zamierzamy zrealizować powyższy plan posiadając zminimalizowane wyposażenie oraz zestawy przetrwania przenoszone na pasach.
  • Nie chcąc po raz kolejny tracić po 6-7 kg masy ciała, tym razem zabierzemy nieco większy zapas żywności niż w zeszłym roku 🙂 Będą to proste produkty takie jak suszone mięso, kasza, suszone owoce, pyłek pszczeli oraz niewielka ilość syntetycznych dodatków.
  • Jedynym schronieniem jakiego będziemy używać wraz z Michałem będą wojskowe poncza. Nie będziemy również używać śpiworów. Przyjęte założenie jest o tyle ciekawe, że nie wszędzie na naszej trasie będą występować drzewa lub inne rośliny, umożliwiające szybkie rozwieszanie płacht. Istotnym problemem może być w tym przypadku silny, górski wiatr.
  • Zminimalizowane wyposażenie częściowo będzie oparte o improwizowane rozwiązania. Wciąż określamy jakie elementy naszego wyposażenia możemy zastąpić przedmiotami wykonanymi przed wyjazdem własnoręcznie. Jako przykład – nie zabieram ze sobą plecaka, co nie oznacza że nie będę niósł sprzętu na plecach. Zabiorę ze sobą również własnoręcznie wykonane „buty”. Będzie to dodatkowa para, zabrana na próbę, do przeprowadzenia testu marszu w trudnym terenie. Możliwe że pokusimy się również o nawigację na podstawie samodzielnie przygotowanych szkiców i własnoręcznie zbudowanego kompasu.
  • Planujemy poznać zróżnicowane przyrodniczo środowisko wybranego fragmentu Ałtaju. Ten właśnie cel zdeterminował kształt naszej marszruty. Postaramy się zatoczyć wielką pętlę, docierając przez wyschnięte równiny, wysokie partie gór z lodowcami, zalesione doliny rzeczne aż do zielonego stepu z grząskim i podmokłym podłożem.
  • Istotnym założeniem naszego wyjazdu będzie udział fotografa – Artura, instruktora naszej szkoły. Doświadczenia zeszłorocznej wyprawy wskazują, że nie da się jednocześnie realizować survivalowego marszu w trudnym terenie, wykonywać dobrych fotografii i nagrań, a tym bardziej robić obu powyższych nie łapiąc gigantycznego opóźnienia. W drugim tygodniu marszu przez Ural po prostu nie chciało nam się ze zmęczenia wyciągać kamery… Artur podróżować będzie dociążony dużym plecakiem, z odpowiednim sprzętem, zapasami oraz najprawdopodobniej 1-osobowym namiotem. Wszystko to ma umożliwić mu skupienie się na wykonywaniu relacji foto-video. Sposób działania oraz przygotowanie sprzętowe Artura będzie dodatkowym wzbogaceniem doświadczeń naszego zespołu. Dostarczy to kolejnych materiałów do rozmaitych porównań i przemyśleń.

Serdecznie zapraszamy do śledzenia toku naszych przygotowań przed wyjazdem oraz już dziś zapraszamy Was na relację, którą zamieścimy po powrocie, zarówno w formie filmów na naszym kanale YouTube, jak i kolejnego e-booka.

Już dziś chcemy również podziękować naszym sponsorom, którzy zechcieli odciążyć nas w kompletowaniu ekwipunku:

  • Baribal Poland – producentowi oporządzenia taktycznego
  • Sklepowi Karaluch – oferującego małe rzeczy na duże katastrofy
  • Sklepowi dla Turysty – oferującego szeroki asortyment sprzętu i odzieży turystycznej

plansza sponsorzy_700

Wyprawa realizowana jest pod patronatem Stowarzyszenia Polska Szkoła Survivalu.

spss_logo-550

Opracował:
Jakub Dorosz
UNIVERSAL SURVIVAL

12 thoughts on “Syberia 2014 – Ałtaj

    • Jakub Dorosz says:

      Dzięki. Poza sprawdzeniem się o którym piszesz, jest oczywiście jeszcze kilka innych czynników które powodują, że na prawdę warto jeździć na dalekie, dzikie wycieczki 🙂 Bardzo jestem ciekaw dosłownie wszystkiego co tam zastaniemy. Sam dojazd tam i z powrotem już może stanowić przygodę samą w sobie. Pozdrawiam

    • Jakub Dorosz says:

      Zgadza się. Na pewno trzeba będzie podejść na „świeżo” i nie ulegać sugestii zeszłorocznych warunków.

  1. Pasterz says:

    A nie myśleliście zastąpić kaszy/ryżu pure ziemniaczanym?
    Osobiście jakiś czas temu przerzuciłem się właśnie na nie ze względu na wydajność gotowego produktu, kaloryczność taka sama jak kasza/ryż, łatwość przygotowania, mniejsza masa półproduktu itd itp;)
    Polecam przetestować Unilevera i Nestle, nie jest to lokowanie produktu;) a jedynie sugestia z własnych doświadczeń na przestrzeni dziesiątek i setek kilometrów z plecakiem;)

    • Jakub Dorosz says:

      Ha, prawdę powiedziawszy nie przyszło mi to do głowy, ale na pewno przedyskutujemy temat z chłopakami i zastanowimy się. Może faktycznie to będzie dobry pomysł. Uwzględniamy oczywiście nie tylko masę i objętość ale i strzał energetyczny jaki otrzymujemy z danej dawki. Dzięki za podpowiedź! Pozdrawiam 🙂

    • Jakub Dorosz says:

      Wiza turystyczna wraz z ubezpieczeniem kosztowała około 430 zł jeżeli dobrze pamiętam. Dokument udało się załatwić za pośrednictwem biura podróży i konsulatu. Dzięki i do usłyszenia 😉

  2. Aleksander Acher says:

    Witajcie, ostatnio nie miałem zbytnio czasu na śledzenie Waszych postępów a bardzo kibicuję. Wyprawa zapowiada się z opisu dalej ostrzej i poważniej. Doskonała sprawa z Fotografem i odważna decyzja ze śpiworami. Śledzę uważnie i nadrabiam zaległości.

    Jak to się mówi – tyle powrotów ile wyjazdów!

    Alex

    • Jakub Dorosz says:

      Dzięki 🙂 A ja odpisuję na Twój post już po powrocie (dotarliśmy do domów wczoraj w nocy). Niedługo zaczniemy publikować to co przywieźliśmy z wyjazdu. Do usłyszenia.

  3. Łukasz says:

    Witam.
    Mam pytanie odnośnie twojej wyprawy na Ural Polarny w 2013r. Jaki miałeś wtedy plecak ? ( producent i pojemność ) Jeśli to nie tajemnica to proszę o info.

    Łukasz

    • Jakub Dorosz says:

      Hej. Oczywiście, żadna tajemnica 🙂 W Uralu używałem plecaka Maxpedition Condor II, o pojemności 30 litrów z gromaszami + dołączone 2 kieszonki po bokach. W menu głównym na naszej stronie jest zakładka E-BOOK. Tam do pobrania jest za darmoszkę nasza książka elektroniczna stanowiąca szczegółowe podsumowanie tego wyjazdu. Jest tam dokładny opis użytego ekwipunku oraz oporządzenia w tym plecaka, kieszeni, pasa itp elementów. Zapraszam do pobrania, na pewno znajdziesz tam sporo informacji. Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *