Prezentujemy i omawiamy kolejne obozowe instalacje, a tym samym kontynuujemy wątek poruszony w dwóch poprzednich odcinkach. Dziś poza podsumowaniem właściwości i konstrukcji improwizowanego namiotu (wykonanego z dwóch płaszczy ponczo), Kuba przedstawia system szczelnego zawijania się w koc do snu. Dodatkowo można przyjrzeć się dwóm wariantom alarmów, które strzegły bezpośredniego sąsiedztwa naszych schronień. Na szczęście żaden zabłąkany niedźwiedź nie zahaczył o rozstawione potykacze… Oczywiście nie wszystkie zaprezentowane techniki były przez nas stosowane na każdym nocnym postoju. Jak zwykle czynnik czasu i otaczających warunków odgrywa kluczową rolę w doborze tego, jak i gdzie odpoczywać w trakcie tułaczki przez odludne tereny oraz co opłaca się wykonać (zbudować) przed przyłożeniem głowy do „poduszki” po ciężkim dniu marszu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *