Nasz trzyosobowy zespół stosował w trakcie wyprawy rozmaite rozwiązania dotyczące pustynnej odzieży; butów, bielizny, ubiór wierzchniego oraz sposobów ochrony głowy przez słońcem. Wyszedł z tego całkiem ciekawy eksperyment, o którym można się więcej dowiedzieć z zamieszczonego poniżej nagrania.
Ubiór oraz komfort przebywania i aktywności w określonych warunkach terenowo-pogodowych to rzecz wyjątkowo indywidualna. Niezależnie od przyjętych standardów, także i tym razem sprawdziła się nasza „złota zasada”, która mówi że ubranie to zawsze główne narzędzie przetrwania dla każdego survivalowca 🙂
Cześć ponownie ale już w Nowym Roku 🙂
Fajny materiał ale nie doczekałem się żeby Michał opowiedział o swoich butach czyli Meindl Desert Fox jeżeli dobrze widzę 😉
Hej 🙂 Tak, rozmowa była całkowicie spontaniczna. Czy potrzebujesz jakiś konkretnych info nt tych butów? Jeżeli tak to prześlij nam proszę maila z pytaniami, a ja przekażę je Michałowi 🙂 Pozdrawiam
Witajcie, po raz kolejny relacja którą ogląda się naprawdę z przyjemnością i na pełnym luzie, kulturalnie, bez cwaniactwa, merytorycznie. Naprawdę cieszę się, że Was odnalazłem i mogę oglądać. Po tych peanach czas na nurtujące mnie pytanie: Jak radziliście sobie z problemem ewentualnego obcierania pachwin, pośladków, ramion? W takiej temperaturze, przy ciągłym maszerowaniu i potliwości, mieliście duże szanse na nieprzyjemne kontuzje. Czy Was te problemy po prostu nie dotyczyły, czy też może prewencja lub porady praktyczne sprawiały, że problem jako tako nie istniał? Ciekaw jestem Waszego podejścia, bo z doświadczenia wiem, że bolesne otarcia mogą dać się we znaki, a szczególnie nieciekawie byłoby doznać tego na środku pustyni z perspektywą tygodnia wędrówki przed sobą.
Serdecznie pozdrawiam i życzę Wam ciągłego progresu w tym Nowym Roku!
Hej. Dzięki za dobre słowo, miło nam 🙂 To prawda, w takich warunkach obtarcia są bardzo prawdopodobne i potrafią bardzo skutecznie zablokować piechura. Przed wyjazdem z kraju bardzo starannie dobieraliśmy całe wyposażenie, łącznie z testowaniem np spodni na okoliczność obcierania wewn. strony ud przez szew znajdujący się centralnie po środku, pod krokiem. Nic takiego nie wystąpiło i to był pierwszy krok by uniknąć przykrych niespodzianek. Na szczęście polskie lato 2015 było bardzo zbliżone temperaturami do warunków z pustyni 🙂 Reszta to kwestia dbania o higienę na tyle na ile to możliwe (każdy z nas miał po kilkanaście chustek nawilżanych przy sobie jako ostateczna ostateczność), wietrzenie, dosuszanie i „dezynfekcja” poprzez UV. W samym marszu należy dodatkowo trzymać równe, nie przewyższone ponad miarę tempo i natychmiast reagować gdy tylko coś się zdarzy przykrego. Potrzeby fizjologiczne też stawiają pewne wymagania dotyczące higieny, szczególnie „numer dwa” 😉 Po załatwieniu się trzeba koniecznie dokonać choćby najprostszego obmycia albo wspomnianą chusteczką, albo kawałkiem nawilżonej wodą szmatki czy też zwykłego papieru toaletowego. Awaryjnie w razie otarć można stosować wazelinę, która wydaje się być lepsza niż np zasypki. Choć to pewnie rzecz gustu. W trakcie całego wyjazdu, na szczęście żaden z nas nie cierpiał na takie dolegliwości jak obtarcia. Pozdrawiam i również życzę powodzenia w 2016 roku 🙂 Do usłyszenia
Mogę zapytać tutaj? Może jeszcze ktoś inny wtedy skorzysta z informacji.
1. Rozmiarówka czyli czy w tym modelu są jakieś odchyły od normy rozmiarowej? Kupujemy ten sam rozmiar, który zwykle nosimy?
2. Dobór skarpet na tą wyprawę i w warunkach krajowych.
3. Wrażenia ogólne np. stosunek jakości do ceny, użytkowanie w różnych warunkach, amortyzacja, oddychalność itp.
Dzięki,
pozdro.
Hej. Pytania dotyczą ubioru którego z nas? 🙂 Jeżeli mojego kompletu, to odpowiadam:
1. Co do ubrań nie stwierdziłem żadnych odchyłów. Spodnie Vertx to 32-34, koszula Defender Helikon to S. Mam 180 cm wzrostu 🙂 Co do butów (pewnie o to głównie pytasz, niestety nie mam ich w tym momencie w domu, nie pamiętam jako to rozmiar by porównać. Wiem że było trochę zabawy z rozmiarówką na etapie ich zamawiania przez sklep. Sprzedawca był bardzo mocno zorientowany i dając mi inny but do zmierzenia, powiedział że ściągnie dla mnie odpowiedni rozmiar i tak też się stało – idealnie dopasowany. Potem już nie zwracałem na to uwagi…
2. Co do skarpet – podkorciło mnie z tymi syntetykami. To był coolmax, który w moim przypadku nie sprawdził się wcale… Prawie zawsze mam termoaktywne wełniaki. Dodatkowo w zimie mam też wełniane skarpety w stylu „babcine” czyli robione na drutach z bardzo grubej wełny – są rewelacyjne! Jak ognia staram się unikać skarpet bawełnianych, szczególnie tych z kłaczkami i nitkami w środku. Długo dosychają, obcierają itd. Najlepiej by skarpety były w podziale na lewą i prawą stopę. Jeżeli producent tego nie oznaczył, staram się to zrobić samodzielnie.
3. Z mojego kompletu spodni i koszulki jestem bardzo zadowolony. Cenę określiłbym jako średnią, dla mnie do zaakceptowania. Jakość z kolei ocena bardzo dobra. O butach wspominam na nagraniu – zbyt słabo amortyzują na tak twardym podłożu w szczególności w połączeniu z ciężkim, ponad 20 kg plecakiem. Oddychalność i masę tych bytów natomiast oceniam na 4+ czyli bardzo wysoko.
Mam nadzieję że dobrze zrozumiałem Twój wpis. Pozdrawiam 😉
Dzięki Kuba 🙂
Chodziło mi o buty Michała. Pierwszy komentarz pod tym filmem 😉
Oki 🙂 Przekażę mu zapytanie.
Oki 🙂 Przekażę mu zapytanie.